Fascynacja nową (niestety pożyczoną maszyną) trwa nadal. Tym razem zajęłam się kuchnią, a dokładniej
taboretami i krzesełkiem Justynki, które wołały już o pomstę i szpeciły mój
kuchenny kącik.
Pokrowce może nie są idealne ale i tak jestem z siebie duma :)
W końcu zaczynam dopiero przygodę z szyciem :)
Mój ukochany kącik :)
Na koniec kilka czapeczek dziecięcych :)
Pozdrawiam Ania :)
P.S. Już niedługo zaprezentuję Krowę Mućkę :) tak więc zaglądajcie :) Buziaki
czapki świetne :)))
OdpowiedzUsuńa i widzę że szycie jest Twoją profesją :)
pozdrawiam ciepło
Ojjj nie przesadzaj :) szycie dopiero poznaję i uczę się go siedząc przy maszynie i często przeklinając przy tym ;)
Usuńpozdrawiam
Witaj Aniu! :D pytałaś o rozmiar kanwy dla ślubnego obrazka Tatty Teddy, odpowiadam: biała aida 16 ct. Haftuję 2 nitkami - zgodnie z instrukcją :)
OdpowiedzUsuńBędę do Ciebie zaglądać :) ładnie tu, kolorowo - tak jak lubię :) Pozdrawiam!
Witaj Szarlotko! Niestety to nie ja pytałam o rozmiar kanwy ale i tak dziękuję za odpowiedź. Haft krzyżykowy nie jest mi obcy (udało mi się wyhaftować kilka obrazów ściennych lata temu) i chętnie będę do Ciebie zaglądać :)
UsuńPozdrawiam cieplutko :)
Witam
OdpowiedzUsuńJesteś wieloczynnościowa, bo szycie, kulinaria i szydełko. Czapunie śliczniutkie. Pozdrawiam i czekam na nowości.
Witam
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa :) i serdecznie zapraszam ponownie :)
Pozdrawiam Ania
Anuś coraz więcej ujawniasz swych talentów :) Czekamy na kolejne wpisy
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana :) i oczywiście zapraszam :D Buziaczki i pozdrowienia
Usuń