wtorek, 26 lutego 2013

Już niebawem czapeczki :)

Nie było mnie jakiś czas bo nic nie robiłam i nie miałam się czym pochwalić.
Justynka drugi tydzień choruje i nawet nie miałam chęci do jakichkolwiek przyjemności.
Na szczęście wczoraj lekarz oznajmił, że jest już znacznie lepiej i już w przyszłym tygodniu będziemy
mogły wyjść na krótki spacerek :)
Choroba Jusi nie jest jedynym powodem przez który nic nie działałam ostatnio, ale o tym 
napiszę innym razem :)

Z Jusią lepiej więc i ja postanowiłam w końcu troszkę podziałać :) i padło na szydełko :) 
a jako, że wczoraj zamówiliśmy z T wielką pakę ślicznych ciuszków z przepiękną
kurteczką wiosenną postanowiłam zrobić do kompletu czapeczkę :)
Już niebawem pokażę zdjęcia owej czapki, ale też pokażę inne czapeczki wiosenne dla
dziewczynek i chłopców, które będą przeznaczone na sprzedaż :)

Pozdrawiam Was słonecznie w ten pochmurny dzień :)


wtorek, 5 lutego 2013

Czas na zmiany w sypialni ;)

Witam Was dziś chorobowo "łóżkowo" i niestety nie chodzi o mnie a o Dudulkę (czyt. Justynka).
W nocy była bliska wrzenia a od rana męczy ją katarek i mokry kaszel :(
Całe szczęście udało nam się zwalczyć gorączkę do zera.

Ten post miał być jednak o czymś całkiem innym i dlatego pokażę Wam kilka zdjęć prezentujących nową pościel Justynki i parkę sówek do kompletu :)




Pościel jest najprostsza z możliwych: jeden rodzaj materiału i zwykłe zamki błyskawiczne.


Sówki natomiast są dwukolorowe z guziczkowymi oczami i milutkim polarem z tyłu. Wypełnione są kulką silikonową, której zdecydowanie za dużo było w poduszce do spania :)


Za dnia łóżko jest przykryte narzutą patchworkową (moją pierwszą i jak na razie jedyną), którą uszyłam już jakiś czas temu. Narzuta złożona jest na pół (całkowite wymiary 160x160cm). 



Chętnie uszyję dla Was takie poduszki jeśli się Wam oczywiście podobają :)

Pozdrawiam

piątek, 1 lutego 2013

Kuchenne nowości :)

Fascynacja nową (niestety pożyczoną maszyną) trwa nadal. Tym razem zajęłam się kuchnią, a dokładniej
taboretami i krzesełkiem Justynki, które wołały już o pomstę i szpeciły mój 
kuchenny kącik.
Pokrowce może nie są idealne ale i tak jestem z siebie duma :)
W końcu zaczynam dopiero przygodę z szyciem :)




 Mój ukochany kącik :)


 Na koniec kilka czapeczek dziecięcych :)
























Pozdrawiam Ania :)


P.S. Już niedługo zaprezentuję Krowę Mućkę :) tak więc zaglądajcie :) Buziaki