Witam Was dziś chorobowo "łóżkowo" i niestety nie chodzi o mnie a o Dudulkę (czyt. Justynka).
W nocy była bliska wrzenia a od rana męczy ją katarek i mokry kaszel :(
Całe szczęście udało nam się zwalczyć gorączkę do zera.
Ten post miał być jednak o czymś całkiem innym i dlatego pokażę Wam kilka zdjęć prezentujących nową pościel Justynki i parkę sówek do kompletu :)
Pościel jest najprostsza z możliwych: jeden rodzaj materiału i zwykłe zamki błyskawiczne.
Sówki natomiast są dwukolorowe z guziczkowymi oczami i milutkim polarem z tyłu. Wypełnione są kulką silikonową, której zdecydowanie za dużo było w poduszce do spania :)
Za dnia łóżko jest przykryte narzutą patchworkową (moją pierwszą i jak na razie jedyną), którą uszyłam już jakiś czas temu. Narzuta złożona jest na pół (całkowite wymiary 160x160cm).
Chętnie uszyję dla Was takie poduszki jeśli się Wam oczywiście podobają :)
Pozdrawiam
sowy są przesłodkie :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
duzo zdrówka :)
no no... jak na początki szycia to nieźle! :)
OdpowiedzUsuńja też świeżo zaczynam tą przygodę, ale niestety nieco mniej ambitnie...
pozdrawiam i zapraszam do mnie: www.fruwalnia.blogspot.com
sówki świetne :))
OdpowiedzUsuńSówki są fantastyczne ! Zazdroszczę takiej sypialni :):)
OdpowiedzUsuńzostałaś prze zemnie nominowanahttp://malagosia4.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i muszę przyznać, że jak najbardziej taka odmiana w sypialni z pewnością się przyda. Ja większość rzeczy do moich pomieszczeń również robiłam samodzielnie. Najbardziej do takich prac lubię wykorzystywać tkaniny z https://dekoma.eu/pl/ więc na dobrą sprawę wysoka jakość materiału zawsze jest modna.
OdpowiedzUsuń